Wielkimi krokami zbliża się termin wejścia w życie długo oczekiwanej ustawy o ochronie sygnalistów. Nowa ustawa zacznie obowiązywać 25 września. Pracodawcy muszą się przygotować nie tylko na wdrożenie samych procedur zgłaszania nieprawidłowości, ale też zastanowić się, w jaki sposób szeroko zakrojona ochrona sygnalistów będzie wpływała na bieżące zarządzanie procesami HR w ich organizacjach i jak uchronić się przed podejrzeniami o stosowanie działań odwetowych.
Zero tolerancji dla działań odwetowych
Przepisy ustawy o ochronie sygnalistów zakazują pracodawcom działań odwetowych wobec sygnalisty. Zamysł jest słuszny i oczywisty: pracodawca nie może stosować jakichkolwiek represji wobec sygnalisty z powodu dokonania zgłoszenia lub ujawnienia publicznego. Jednak gdy przyjrzymy się nowym przepisom bliżej – okazuje się, że uniknięcie posądzenia o „działania odwetowe” może wcale nie być takie proste i może nastręczyć pracodawcom niemałych kłopotów.
Działania odwetowe to nie tylko zwolnienie
Przede wszystkim trzeba pamiętać, że działania odwetowe wcale nie ograniczają się do zwolnienia sygnalisty z pracy. Przepis art. 12 ust. 1 ustawy zawiera szeroki i w dodatku otwarty katalog takich działań.
Działaniem odwetowym będzie na przykład:
- nieprzyznanie sygnaliście premii albo nagrody,
- pominięcie sygnalisty w procedurze awansu,
- przekazanie obowiązków sygnalisty innemu pracownikowi,
- niekorzystna zmiana rozkładu czasu pracy sygnalisty,
- wyrażenie „negatywnej opinii” o pracy sygnalisty.
Oznacza to, że niemal przy każdym „ruchu” pracodawcy w stosunku do pracownika, który pogarsza sytuację pracownika, pracodawcy powinna zapalić się lampka ostrzegawcza.
Temat ten budzi tym więcej emocji, że zgodnie z art. 55 ustawy – podejmowanie działań odwetowych wobec sygnalisty (ale także osób pomagających w dokonaniu zgłoszenia lub osób powiązanych z sygnalistą) obwarowane będzie sankcjami karnymi w postaci grzywny, kary ograniczenia wolności, a nawet – pozbawienia wolności do 2 lat.
Ciężar dowodu spoczywa na pracodawcy
Wydawać by się mogło, że działającym rzetelnie i w dobrej wierze pracodawcom ochrona sygnalistów nie powinna spędzać snu z powiek. Zgodnie z definicją, działaniem odwetowym jest bowiem podejmowanie „odwetu” wyłącznie na skutek zgłoszenia nieprawidłowości przez sygnalistę. Jeżeli pracodawca kieruje się przesłankami czysto merytorycznymi, a nie chęcią rewanżu na pracowniku – może czuć się bezpiecznie.
Sytuację mocno komplikuje jednak fakt, że ustawa – w ślad za wytycznymi z dyrektywy – wprowadza zasadę, że to na pracodawcy spoczywać będzie ciężar dowodu, że podjęte wobec sygnalisty działanie nie jest działaniem odwetowym. To nie pracownik będzie musiał wykazać, że pracodawca „zemścił się” na nim za dokonane zgłoszenie, lecz odwrotnie – pracodawca zmuszony będzie do udowodnienia, że tak nie było.
Sygnalista czy nie?
Kolejnym problemem jest to, że nie zawsze osoba podejmująca decyzje wobec sygnalisty będzie w stanie stwierdzić, że pracownik ma taki status – niekoniecznie podmiot ten będzie odpowiedzialny za przyjmowanie i rozpatrzenie zgłoszeń. Często podmiotem odpowiedzialnym za przyjęcie zgłoszenia sygnalisty będzie np. dział HR, dział compliance czy dział prawny, a decyzję o warunkach pracy czy płacy pracownika będzie podejmował jego menedżer – nieświadomy, że jego pracownik jest sygnalistą.
Czy to oznacza, że na każdym kroku pracodawca powinien upewniać się, że pracownik, wobec którego zostaje podjęta niekorzystna dla niego decyzja, nie jest przypadkiem sygnalistą? Niekoniecznie, a biorąc pod uwagę konieczność przymus zapewnienia poufności zgłoszeń – może wręcz być to niemożliwe. Nawet mając taką wiedzę, powiązanie zmian kadrowych ze statusem sygnalisty może nie być proste i efektywne. Biorąc jednak pod uwagę wspomniane przepisy ochronne, pracodawca powinien dołożyć starań, by dysponować materiałem dowodowym, który – w razie postawienia takiego zarzutu przez pracownika-sygnalistę – pozwoli stwierdzić, że działanie nie miało nic wspólnego z odwetem na sygnaliście.
Fragment artykułu”Działania odwetowe na sygnaliście? To pułapka. Sygnaliści pod ochroną”, opublikowanego na www.rp.pl, 3 sierpnia 2024 r.