Co może, a czego nie powinien robić pracownik na zwolnieniu lekarskim? Kwestia ta od lat budzi kontrowersje wśród pracodawców i pracowników. Czy jednorazowa wizyta w biurze „na chwilę” w czasie takiego zwolnienia może pozbawić pracownika prawa do zasiłku chorobowego? Czy wyjazd do rodziny na wieś, przejażdżka na rowerze albo spacer do apteki podczas L4 to naruszenie ustawowych zasad? Z pomocą w interpretacji mają przyjść nowe, projektowane przez resort pracy przepisy. 

Od wielu lat obowiązywała w polskim porządku prawnym zasada, zgodnie z którą pracownik korzystający z L4 nie powinien w okresie zwolnienia lekarskiego wykonywać żadnej pracy zarobkowej ani wykorzystywać zwolnienia od pracy w sposób niezgodny z jego celem. Taki pracownik traci prawo do zasiłku chorobowego. 

Pojęcia te pozostawały jednak niedookreślone i o ile skrajne przypadki – np. regularne wizyty w pracy chorego pracownika czy praca na rzecz innego podmiotu w trakcie zwolnienia – nie budziły wątpliwości jako sprzeczne z prawem, o tyle praktyka pokazała, ze w zmieniających się realiach, gdzie granice między pracą a życiem prywatnym bywają zatarte, wiele przypadków mieści się w odcieniach „szarości”, do których podejście pracodawców, organów rentowych i sądów nie było jednolite.

W związku z tym Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej postanowiło jednak doprecyzować tę kwestię. Pod koniec października na stronie Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt zmian w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych.

Czym jest „praca zarobkowa”?

Dotąd pojęcie „pracy zarobkowej” nie było definiowane w ustawie.  Zgodnie z nową definicją, zaproponowaną w art. 17 ust. 1a projektu ustawy, poprzez ,,pracę zarobkową” rozumieć będzie należało każdą czynność mającej charakter zarobkowy, niezależnie od stosunku prawnego będącego podstawą jej wykonania – a więc także czynność wykonywaną na podstawie umowy cywilnoprawnej (zlecenie, o dzieło). Nie będzie zatem budziło wątpliwości, że próba „dorobienia” sobie na L4 np. poprzez przyjęcie ad hoc zamówienia na podstawie umowy o dzieło będzie groziła utratą prawa do zasiłku.

Jednocześnie wprowadzone zostało istotne zastrzeżenie, że pracą zarobkową nie będą czynności incydentalne, których wymagają „istotne okoliczności”.

Co to oznacza?

W uzasadnieniu projektu przeczytać możemy, że 

„(…) podjęcie czynności, której zaniechanie mogłoby prowadzić m.in. do znacznych strat finansowych dla pracodawcy czy kontrahenta (np. podpisanie faktur, listów przewozowych, innych dokumentów) nie będzie prowadziło do odebrania świadczenia z ubezpieczenia społecznego”. 

Oznacza to, że niezbędne, pilne czynności związane z wykonywaną pracą nie będą automatycznie skutkować utratą prawa do zasiłku. Rodzi to z pewną groźbę nadużywania tej „furtki” przez pracodawców, mogących oczekiwać od chorych pracowników pilnego stawienia się w pracy. Trzeba jednak pamiętać, że wciąż taka praktyka powinna zostać zawężona do wyjątkowych, niecierpiących zwłoki przypadków – zwłaszcza spraw, które pod żadnym pozorem nie mogą zaczekać do powrotu pracownika z L4 i których nie może wykonać w zastępstwie za chorego pracownika ich kolega z pracy i w sytuacjach, które nie będą narażać zdrowia pozostałych pracowników.

Definicja „aktywności niezgodna z celem zwolnienia”

Swoją definicję ustawową ma znaleźć również niedookreślone dotąd pojęcie „aktywności niezgodnych z celem zwolnienia od pracy”. Zgodnie z projektem (art. 17 ust. 1b), mają to być „wszelkie działania utrudniające lub wydłużające proces leczenia lub rekonwalescencję, z wyłączeniem zwykłych czynności dnia codziennego lub czynności incydentalnych, których podjęcia w okresie zwolnienia od pracy wymagają istotne okoliczności.”

Wiele będzie zależało zatem od rodzaju pracy oraz charakteru zwolnienia i choroby. Jeżeli pracownik fizyczny ze złamaną ręką będzie wiec wykonywał prace w swoim ogrodzie – niewątpliwie utrudnia to proces i rekonwalescencję. Wizyta w aptece lub w sklepie spożywczym pracownika przeziębionego – stanowić będzie już jednak czynność incydentalną, której wymagają istotne okoliczności, ale wielokilometrowy spacer na mrozie lub trening biegowy w takim przypadku – już niekoniecznie. 

Ciekawym aspektem mogą tu być coraz powszechniejsze sytuacje, w której pracownik korzysta z L4 od lekarza psychiatry (np. w związku z „wypaleniem zawodowym”). Psychiatrzy nierzadko w takich sytuacjach rekomendują pacjentom wyjazd, w czasie którego będą mogli się zdystansować od trapiących ich problemów. Pracownicy dotąd obawiali się, że doprowadzi to do zakwestionowania ich zwolnienia. Wydaje się jednak, że nowa definicja otwiera tę możliwość. Co więcej, z projektu nowego art. 17 ust. 1c wynika, że miejscem wskazanym w zwolnieniu może być adres pobytu w innym państwie, jeżeli jest to uzasadnione zaleceniami lekarza lub innymi istotnymi okolicznościami. Jeśli pracownik będzie zatem w stanie wykazać, że urlop w ciepłych krajach jest faktycznie wynikiem zalecenia psychiatry – niewykluczone, że zachowa prawo do zasiłku.

laptop pracowy trzymany na kolanach, ręce mężczyzny na klawiaturze
Praca zdalna

Perspektywy

Kierunek zmian należy ocenić jako słuszny. Lakoniczne ustawowe określenia dotąd pozostawiały spore pole do interpretacji, nierzadko pozostawiając pracowników w nieuzasadnionym poczuciu, że zwolnienie lekarskie oznacza de facto konieczność „leżenia w łóżku”, a pracodawców – że wszelki kontakt z chorym pracownikiem jest z gruntu niedozwolony. 

Nowe przepisy powinny te zasady uelastycznić, choć wciąż, tak jak miało to miejsce dotychczas – wiele będzie zależało od praktyki samych stron stosunku pracy, jak również linii, jaką wypracuje ZUS i sądy.

Sprawdź jak możemy wesprzeć Twój biznes!

adw. Marcin Czarniawski

Starszy Prawnik, Departament Wsparcia Biznesu Zobacz w czym mogę pomóc

Poznajmy się

Już ponad 600 firm zaufało naszym kompetencjom!
Napisz do nas: [email protected]
lub zadzwoń na: +48 22 380 33 44