Co roku, a przez ostatnie dwa lata – nawet dwukrotnie w ciągu roku – rośnie liczba osób, wobec których skuteczna egzekucja z wynagrodzenia za pracę staje się niemożliwa. To efekt wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę, który jednocześnie zwiększa liczbę wierzycieli niezdolnych do odzyskania swoich pieniędzy. Wiele spraw egzekucyjnych, w których jeszcze w grudniu 2024 r. wierzyciele mogli liczyć na comiesięczne należności wyegzekwowane przez komornika, od stycznia 2025 r. stają się bezskuteczne i pozostawiają wierzycieli bez dalszych wpłat.
Dlaczego ochrona dochodów dłużników staje się kosztem dla wierzyciela?
Wzrost płacy minimalnej budzi pozytywne emocje u osób zarabiających najmniej. Obietnice jej podniesienia stały się w ostatnich latach skutecznym narzędziem w rękach polityków walczących o głosy wyborców. Od 1 stycznia 2025 r. płaca minimalna wzrosła do 4666 zł brutto, co dotyczy ok. 3,5 mln Polaków. Jednak brak odpowiednich zmian w przepisach prawa pracy w zakresie egzekwowania należności z minimalnego wynagrodzenia uderza w interesy wierzycieli. Problem ten dotyka nie tylko banki czy duże firmy pożyczkowe, ale także samorządy, spółdzielnie mieszkaniowe czy Skarb Państwa, a w konsekwencji – całe społeczeństwo.
Artykuł 871 Kodeksu pracy – ochrona wynagrodzenia a interes wierzycieli
Ustawowy przepis chroniący minimalne wynagrodzenie za pracę obowiązuje od stycznia 2004 r. Wolna od potrąceń jest kwota minimalnego wynagrodzenia po odliczeniu składek na ubezpieczenia społeczne, zaliczki na podatek dochodowy oraz wpłat do PPK, chyba że pracownik z nich zrezygnuje. Wyjątek stanowią świadczenia alimentacyjne, które mogą być potrącane do wysokości 3/5, niezależnie od wysokości wynagrodzenia.
Od początku 2025 r. minimalna pensja wynosi 4666 zł brutto – to wzrost o 366 zł w porównaniu do drugiej połowy 2024 r. Choć pierwotnym celem ochrony wynagrodzenia było zapewnienie pracownikom i ich rodzinom minimum socjalnego, coroczne podwyżki płacy minimalnej wywołały dysproporcję między ochroną dłużnika a możliwością egzekucji należności przez wierzycieli. Obecna kwota minimalnego wynagrodzenia przestaje odpowiadać wyłącznie potrzebom egzystencjalnym, a jej pełna ochrona wydaje się zbyt szeroka.
Kto najbardziej traci na wzroście płacy minimalnej?
Pełna ochrona minimalnego wynagrodzenia dotkliwie uderza w sytuację wierzycieli, przesuwając balans na korzyść dłużników. Na przestrzeni lat proporcja ochrony między stronami zobowiązania została poważnie zachwiana. Dla wierzycieli oznacza to konieczność pokonywania długotrwałych i kosztownych procedur sądowo-egzekucyjnych, które coraz częściej kończą się fiaskiem.
Utrudnienia wynikają również z nowelizacji przepisów dotyczących doręczeń komorniczych, które zniosły fikcję doręczeń. Choć miało to zwiększyć ochronę dłużników, w praktyce wydłuża procesy sądowe i generuje dodatkowe koszty dla wierzycieli. Ostatecznie nawet po uzyskaniu tytułu wykonawczego i skierowaniu sprawy do komornika, wierzyciele często stykają się z informacją o bezskutecznej egzekucji – dłużnik posiada jedynie chronione minimalne wynagrodzenie.
Negatywne konsekwencje dla gospodarki i społeczeństwa
Ochrona całej kwoty minimalnego wynagrodzenia przed egzekucją prowadzi do szeregu problemów, które wpływają na różne aspekty gospodarki i życia społecznego:
- Procesy sądowe, zwłaszcza w sprawach dotyczących drobnych należności, stają się nieopłacalne, co powoduje spadek efektywności egzekucji zarówno sądowej, jak i administracyjnej.
- Banki, aby zabezpieczyć przyszłe spłaty kredytów, podwyższają wymogi dotyczące zdolności kredytowej, co utrudnia dostęp do finansowania dla części społeczeństwa i prowadzi do wykluczenia finansowego.
- W celu uniknięcia potrąceń komorniczych część pracowników i pracodawców decyduje się na wypłatę części wynagrodzenia „pod stołem”, co prowadzi do wzrostu szarej strefy oraz zmniejszenia wpływów do systemu ubezpieczeń społecznych i budżetu państwa.
- Spadek skuteczności egzekucji administracyjnej negatywnie wpływa na dochody gmin i Skarbu Państwa, ponieważ zmniejsza się liczba odzyskanych należności z tytułu mandatów, opłat i innych świadczeń fiskalnych.
- Firmy, które nie mogą odzyskać należności z tytułu drobnych rachunków, czynszów czy faktur, są zmuszone ponosić straty lub przerzucać te koszty na klientów, co prowadzi do wzrostu cen usług i produktów.
Czy potrzebujemy zmian legislacyjnych?
W aktualnym stanie prawnym ochronie podlega interes dłużników, często kosztem wierzycieli. Tymczasem to prawa tych ostatnich powinny być zabezpieczone, zwłaszcza gdy dysponują oni tytułem wykonawczym. Wprowadzenie zmian umożliwiających egzekucję przynajmniej części wynagrodzenia minimalnego pozwoliłoby przywrócić równowagę w relacjach między stronami zobowiązań.
Legislacyjne dostosowanie przepisów do obecnych realiów przyniosłoby korzyści wierzycielom, organom egzekucyjnym, a także całej gospodarce. Zmniejszyłoby to również skalę patologicznych zachowań związanych z celowym uchylaniem się od odpowiedzialności finansowej. Warto podjąć działania, które pozwolą na realizację zasady sprawiedliwości społecznej, przy jednoczesnym uwzględnieniu potrzeb osób zarabiających najniższe pensje.
