O tym, czy Sejm zajmie się projektem ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele, dowiemy się już 31 sierpnia, bowiem do tego dnia potrwa zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę.
Aby projektem zajął się parlament trzeba zgromadzić co najmniej 100 tys. podpisów. Przedstawiony projekt przewiduje niemal całkowity zakaz handlu, który będzie dotyczył zarówno sklepów wielkopowierzchniowych, jak i tych mniejszych.
Zakaz pracy w handlu miałby obejmować nie tylko pracowników zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, ale również osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych, czyli zlecenia i umowy o dzieło. Jest to jedna z nowości jaką możemy odnaleźć w przedstawionym projekcie.
Inną nowością jest zakaz sprzedaży na stacjach paliw, co prawda nie jest to całkowity zakaz, a jedynie ograniczony. Według projektu stacja będzie mogła prowadzić sprzedaż jeśli ich powierzchnia handlowa przeznaczona na ekspozycję i sprzedaż towarów będzie wynosiła 80m2, w przypadku kiedy stacja znajduję się w terenie zabudowanym oraz 150m2 poza terenem zabudowanym. Powyższy zapis ma uniemożliwić sieciom handlowym tworzenie swoich punktów przy stacjach benzynowych.
W projekcie oprócz ogólnego zakazu wykonywania czynności sprzedażowych można odnaleźć wiele odstępstw od powyższego zakazu. W pierwszej kolejności należy wskazać, iż projekt obejmuje swym zakazem wszystkie niedziele oprócz tych, które są w nim wskazane. Tych natomiast w całym roku kalendarzowym nie jest dużo, albowiem wyłącznie siedem, w tym dwie niedziele przypadające przed świętami Bożego Narodzenia, w których sprzedaż dozwolona będzie do godz. 14.
Odstępstwa będą także dotyczyły przedsiębiorców, gdzie „czynności sprzedażowe” wykonuje wyłącznie przedsiębiorca prowadzący indywidualną działalność gospodarczą. Projekt przewiduje natomiast inne rozwiązanie dla osób, które co prawda prowadzą indywidualną działalność gospodarczą, ale wykonują to na podstawie umowy franczyzy lub agencyjnej – ich zakaz według projektu będzie obowiązywał. Powyższe rozwiązanie budzi wiele wątpliwości, szczególnie tych pod kątem równości przedsiębiorców wobec prawa. Powyższy przykład nie jest jedynym, jaki można znaleźć w przedstawionym projekcie. Kolejnym przykładem, który może budzić wątpliwości, jest prowadzenie handlu w kiosku, który posiada powierzchnię do 50m2 i którego sprzedaż m.in. biletów komunikacji, wyrobów tytoniowych stanowi 30% miesięcznego obrotu, bowiem ten będzie mógł działać bez żadnych ograniczeń. Natomiast punkt, który nie spełnia jednej z tych przesłanek, będzie musiał być zamknięty.
Warto zwrócić także uwagę na zawarte sankcje przewidziane w projekcie ustawy, jak wskazuję projekt, oprócz kary grzywny i ograniczenia wolności, dopuszczalna będzie kara pozbawienia wolności do lat 2. Jednak jest mało prawdopodobne, iż posłowie będą w stanie utrzymać ten zapis w takiej formie, bowiem może on okazać się zbyt rygorystyczny.
Jakie konsekwencje spowoduję ewentualne przyjęcie projektu, trudno jednoznacznie wskazać. Jednak, jak można się spodziewać, może dojść do znacznej redukcji zatrudnienia szczególnie tych pracowników, którzy świadczą pracę właśnie w niedziele. Podmioty świadczące usługi na rzecz handlu będą szukać oszczędności w przypadku, kiedy zacznie obowiązywać zakaz, a ich obroty spadną.